Ostatnio miałam okazję przekonać się o pozytywnym działaniu kosmetyków ekologicznych, a dokładnie mydła Alep i kremu dla dzieci Lavera, na własnym dziecku.
Otóż to połączenie zastosowałam w pielęgnacji mojego synka. Byłam załamana stanem skóry mojego malucha ponieważ na rączkach, na klatce piersiowej i na szyjce miał czerwoną, zaognioną i jednocześnie przesuszoną skórę. Porady i specyfiki od pediatrów nie pomagały, a wręcz miałam wrażenie, że jest jeszcze gorzej. Przekopałam internet w poszukiwaniu rad. Wszyscy radzili żeby kąpać dziecko w emolientach – co oczywiście czyniłam od dłuższego czasu i niestety bez rezultatu. Szczerze mówiąc, to bałam się już czymkolwiek go myć i smarować, bo wszystkie zabiegi zaczynały i kończyły się płaczem. Odważyłam się jednak na eksperyment z ekologicznymi kosmetykami, które miałam tzn. mydło Aleppo i krem Lavera z serii Baby & Kinder przeznaczonym dla dzieci. Pomyślałam, że mydło, które zawiera olej laurowy użyte do kąpieli nie wysuszy dodatkowo skóry synka, a krem Lavera ze wzglądu na swoją konsystencję dobrze ją natłuści.
Eksperyment się powiódł kilku dniach stosowania zaobserwowałam znaczną poprawę. Skóra mojego maluszka już nie jest zaogniona i przestała się tak bardzo łuszczyć. Oczywiście nie jest jeszcze idealnie, bo skóra na klatce piersiowej jest jeszcze zaróżowiona i trochę sucha ale szyjka jest zupełnie zdrowa, a rączki tylko trochę suche. Najważniejsze, że jest poprawa, a dziecko znowu polubiło kąpiel i pielęgnację. Reasumując polecam wszystkim kosmetyki ekologiczne, ze względu na to, że są bezpieczne, nie podrażniają, a w gruncie rzeczy przynoszą nieocenioną ulgę. Najadają się nawet dla najdelikatniejszej skóry malucha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz